porno opowiadania:
Gdy się obudził był w pozycji lezącej, nadal na kozetce. Szybko odzyskiwał świadomość. To co spostrzegł przeraziło go. Właściwie nie sam czysty fakt, że był skrępowany ale niewiarygodność tej sytuacji była straszna. Zarówno ręce jak i nogi miał przywiązane do obęczy łóżka, nadgarstki, łokcie nawet szyja, taśma klejąca na ustach. Nie wiedział dokładnie jak długo tak leżał, czując każdą minutę upływającego czasu. Z jednej stony bał się, co się z nim i co to wszystko oznacza, z drugiej chciał by jednak ktoś się pojawił i mu wszystko wytłumaczył. Na gołym pośladku czuł jeszcze ślad po ukłuciu. A więc zastrzyk usypiający ? pomyślał Nie wiedział dokładnie po jakim czasie pojawiła się pani Maria. Miała na sobie niedbale narzucony fartuch, rozpięty, biały biustonosz utrzymujący wielki biust, majtki i nic więcej. Nawet pończoch ani rajstop.. Leżał płasko na plecach, musiał więc nieco unosić głowę by ujrzeć co dzieje się w pomieszczeniu. Podeszła do niego wolnym krokiem bez słowa.
– Jolu, możesz już wejść! ? zawołała w stronę pomieszczenia obok.
Chwilę później do gabinetu weszła matka Marka, podeszła do niego,  wpatrując się chwilę w jego nagie bezwładne ciało. Nic nie mówiła, nie  reagując na wystraszony pytający wzrok Marka. Stojąc przed nim wolnym  ruchem ściągnęła z siebie lekki sweterek, pod którym jak się okazało  skrywały się jedynie jej szpiczaste duże piersi. Zdjęła także spódnicę,  po czym wolnym krokiem podeszła do wieszaka, na którym wisiał biały  fartuch. Dokładnie taki jaki miała na sobie pani doktor. Marek dopiero  teraz zdał sobie sprawę, że jego męskość również wystawiona jest na  widok publiczny i że nie opiera się wcale urokom matki. Usiadła obok  niego na krawędzi lóżka. Jęknął głośno, stłumionym przez taśmę klejącą  głosem, gdy ręka Joli znalazła się na jego członku. Ten ostatni  zareagował niczym żołnierz, pręząć się i eksponując swą okazałość. Tym  razem to Jola jęknęła z zachwytu jednocześnie z panią Marią, która stała  tuż obok, trzymając jakieś fiolki.
– Musimy zbadać, czy przebyte w dzieciństwie choroby zakaźne nie  wpłynęły negatywnie… no.. martwimy się…czy..czy będziesz mógł mieć  dzieci…w przyszłości ? powiedziała zachowując swój lekarski ton.
Cieszył się nawet, że nie musiał nic mówić. Był wręcz chorobliwie  nieśmiały. Oczywiście dobrowolnie nigdy nie zgodziłby się na tego  rodzaju badania. Rozumiał, że dla obu bez mężnych kobiet była to wielka  przyjemność. Mimo to czuł się na tyle skrępowany, że jego penis zaczął  tracić w swej postawie. Kobiety zareagowały na to wymianą  porozumiewawczych spojeń, by po chwili oczom chłopca ukazały się dwie  pary dużych kształtnych piersi. Fiutek Marka natychmiast przyjął  właściwą postawę, co obie panie skomentowały radosnym śmiechem.
– Cieszymy się, że ci się podoba ? dodała mama.
Jej dłoń znów zacisnęła się na męskości syna, podczas gdy pani Maria  podstawiła rękę z szekoką przezroczystą fiolką tuż pod głowę penisa.  Panie zawyły wręcz z zachwytu, gdy po kilku mocnych ruchach Joli do  fiolki wlała się gęsta biała ciecz. Pani Maria pośpiesznie schowała ją  do małej lodówki.
– Myślisz, że możemy tutaj? ? spytała patrząc pożądliwie na Jolę.
– To dorosły chłopiec ? odpowiedziała zerkając lubieżnie na Marka. Powinien czegoś się nauczyć.
Chwilę później patrzył jak język jego matki ślizga się po wielkiej owłosionej kobiecości pani Marii.
